Siepraw, 7 kwietnia 1969 roku
Jesteśmy świadkami zmartwychwstałego Pana
Moi drodzy bracia i siostry, parafianie sieprawscy!
Serdecznie was pozdrawiam i witam w drugi dzień Świąt Wielkanocnych. Składam wam też serdeczne życzenia, całej waszej rodzinie parafialnej z waszym czcigodnym proboszczem i zarazem dziekanem wielickim, księdzem prałatem, z jego współpracownikami, a także z wszystkimi księżmi - gośćmi, którzy tu dzisiaj przybyli na uroczystość konsekracji nowych dzwonów dla waszego nowego kościoła.
Szukanie śladów zmartwychwstania Pańskiego
Moi drodzy, Sobór Watykański II każe nam, może bardziej niż dotąd to czyniliśmy, wszędzie szukać śladów zmartwychwstania Pańskiego. Każe nam tych śladów szukać nie tylko w przeszłości, tam gdzie się to zmartwychwstanie dokonało, i nie tylko w duszach ludzkich, tam gdzie się ono wciąż powtarza, ilekroć człowiek ze śmierci grzechu przechodzi do życia łaski. Ale każe nam również śladów zmartwychwstania Pańskiego szukać w świecie zewnętrznym, w świecie przyrody. Istotnie, czyż ta budząca się do życia na wiosnę przyroda nie idzie w parze z tajemnicą zmartwychwstania? Przecież tam też naprzód rządziła śmierć, a teraz wraca życie. Ale Sobór, zwłaszcza w swojej Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym, każe nam tych śladów zmartwychwstania Pana Jezusa szukać również w dziedzinie twórczości człowieka; w dziedzinie techniki, sztuki, cywilizacji, kultury, pracy ludzkiej. Jak tę prawdę Sobór wykłada? Oto człowiek staje w życiu swoim wciąż wobec martwej materii. A jeżeli nawet ożywionej, tak jak cała żywa przyroda, która nas otacza, to przecież ożywionej tylko życiem biologicznym, a nie ożywionej duchem.
I teraz człowiek, który nosi w sobie pierwiastek ducha, człowiek, który myśli, tę materię ożywia swoim duchem, swoją myślą. Z tej materii martwej, niekształtnej, tworzy coraz to nowe przedmioty, dzieła. To są dzieła ludzkiej myśli, to są dzieła ludzkiej sztuki. I w tym wszystkim duch stałe odnosi zwycięstwo nad materią.
Zmartwychwstanie Pana Jezusa jest pierwowzorem tego zwycięstwa. Bo w Wielki Piątek Ciało Chrystusowe, fizyczne, materialne Ciało umarło - stało się martwe. A w Wielką Niedzielę to samo Ciało zostało ożywione duchem Bożym, myślą i mocą Bożą.
I otóż człowiek, który tak w ciągu swoich dziejów wciąż ożywia myślą duchem martwą materię, nadając jej coraz to nowe kształty, tworząc coraz to nowe dzieła - ten człowiek wciąż niejako uczestniczy w zmartwychwstaniu Pana Jezusa i stwarza na ziemi coraz to nowe ślady tego zmartwychwstania.
Moi drodzy, ta wspaniała myśl, którą wyraził Sobór Watykański II, nasunęła mi się wówczas, kiedy podążałem tutaj, na zaproszenie wasze i waszego księdza prałata, do Sieprawia, ażeby zobaczyć po raz pierwszy wasz już zewnętrznie wykończony kościół, a także ażeby dokonać konsekracji waszych nowych dzwonów do tego kościoła. Nasunęła mi się ta myśl i teraz ją wypowiadam, bo wydaje mi się ona bardzo na czasie. Przedstawiciel waszej parafii, witając mnie, przypomniał ten rok, już dość odległy, kiedy tutaj byłem przed kilku laty, ażeby konsekrować kamień węgielny tego kościoła. Ja sobie również przypominam wizytację w waszej parafii przy końcu września roku 1961, na uroczystość św. Michała, patrona waszej parafii. Te dwie co najmniej bytności w Sieprawiu mam w pamięci. Od tego czasu nie byłem tutaj; a kiedy przybyłem, oczom moim ukazał się widok tego kościoła, który jest dziełem ludzkiej myśli, dziełem ludzkiego ducha, dziełem sztuki współczesnej. Jest to na pewno jeden z najbardziej oryginalnych Kościołów, jaki w ostatnich czasach powstał na całej polskiej ziemi. Jeszcze nie skończony, ale już wyraźnie rysują się jego kontury. I może nawet będziecie świadkami, że do Sieprawia będą przybywali - może już przybywają - znawcy architektury, ażeby patrzeć na ten kościół. Niewiele jest na ziemi polskiej dzieł sztuki współczesnej architektury kościelnej, które by można z tym porównać. Wiele już jest takich kościołów w świecie, w Europie.
Moi drodzy, to jest ważne, że powstają nowe kościoły i że te nowe kościoły są wyrazem myśli i odczuć współczesnego człowieka, współczesnego artysty. Każda epoka miała swoją twórczość, również, a może nawet i przede wszystkim, swoją twórczość religijną. Podziwiamy dzieła sztuki odległych epok, na naszej polskiej ziemi chociażby w Krakowie mam wspaniałe dzieła sztuki kościelnej, wspaniałe dzieła architektury, które podziwiają nie tylko Polacy, ale i cały świat - cudzoziemcy z różnych stron świata, gdy przybywają, podziwiają czy to katedrę wawelską czy kościół Mariacki, czy kościół Św. Anny, czy inne jeszcze dzieła naszej polskiej sztuki religijnej. Ale te dzieła, ten styl już należy do przeszłości. Nikt dzisiaj nie buduje kościołów gotyckich ani barokowych, bo ludzka myśl i ludzka wyobraźnia, a także wrażliwość artystyczna wciąż idzie naprzód. Wciąż szuka nowych środków wyrazu, ażeby przy ich pomocy wypowiedzieć się, ażeby powiedzieć, że żyje, że działa, że postępuje, że odczuwa, że przeżywa. I dlatego też nowe style, nowe dzieła sztuki, nowe pod względem swego architektonicznego wyrazu kościoły. I wy taki kościół tutaj macie.
Radość z nowego kościoła
Moi drodzy, cieszę tym, że ten kościół rośnie, że już jest pod dachem. Cieszę się, ponieważ widzę w tym - jak powiedziałem poprzednio - nowy ślad tajemnicy zmartwychwstania Pańskiego. Ta tajemnica idzie poprzez ludzką myśl i każe człowiekowi szukać wciąż nowego wcielania ducha, wciąż nowego ożywiania materii. Przecież to ludzka myśl ożywiła materię, tę przed tym bezkształtną tę martwą tworząc taki kościół.
A dzwony, które dopiero przed chwilą zostały poświęcone - dokonałem ich konsekracji - to samo: materia przed tym bezkształtna, dzięki twórczej ludzkiej pracy została ukształtowana. Została ukształtowana nie tylko w tę charakterystyczną postać dzwonów. Ale człowiek, który zna właściwości materii, nadał tej materii, tak ukształtowanej, jeszcze jedną właściwość znamienną mianowicie dźwięk. I wszyscy byliśmy świadkami tego przed chwilą jak po zakończeniu konsekracji te dzwony pierwszy raz się odezwały, wydały dźwięk. Będą często się odzywać, będą stale wydawać ten dźwięk i będą tym dźwiękiem spełniać to zadanie, które my, ludzie, przez naszą wiarę dzisiaj im poleciliśmy.
Słyszeliście, jak kapłani uczestniczący w konsekracji nowych dzwonów odmawiali te słowa: Laudate! Mówili tym dzwonom: „Chwalcie! Chwalcie Boga!". I człowiek, który naprawdę uczestniczy przez wiarę w tajemnicy zmartwychwstania Pana Jezusa, tak właśnie mówi i tym dzwonom, i tym murom kościelnym, i wszystkiemu, co swoją pracą przekształca. Człowiek mówi: Landete! Chwalcie! Najwyższym wyrazem wezwania jest sam Pan Jezus: Bóg stał się ciałem, Słowo, które stało się ciałem. To jest najwyższy, najpełniejszy wyraz tego: chwalcie! Kiedy Bóg stał się ciałem, Słowo stało się ciałem, czy to w momencie Zwiastowania, czy w momencie Narodzenia, czy w momencie Zmartwychwstania, wówczas ten Bóg-Człowiek sobą całym mówi całemu stworzeniu: chwalcie! I temu stworzeniu nadaje chwałę Bożą moc chwalenia Boga.
Moi drodzy bracia i siostry! Oto znaczenie i wymowa dzisiejszej uroczystości, która was tutaj tak licznie zgromadziła, na którą przybyliście na pewno nie tylko z Sieprawia i innych miejscowości parafii sieprawskiej, ale także przybyliście spoza Sieprawia. Bo pracujecie na pewno licznie poza rodzinną miejscowością - i w Krakowie, i w różnych innych stronach Polski. Pragnę, ażeby nasze dzisiejsze spotkanie wielkanocne było także i pewnym pocieszeniem po stracie tęgo starego Kościoła, który, spłonął niedawno, jak gdyby odstępując już miejsce temu nowemu; chociaż prawdę powiedziawszy, to mógł sobie jeszcze trochę „poczekać", aż ten nowy będzie wykończony. Więc jest to żal i strata, którą przedstawiciel waszej parafii tak trafnie wyraził; wyraził swój wielki ból i ból wszystkich parafian ze straty tamtego kościoła, z jego pożaru, a zwłaszcza z faktu, że tym pożarem zostały objęte Najświętsze Postaci sakramentalne. Moi drodzy, niech uroczystość dzisiejsza, wielkanocna, będzie dla was pod tym względem pocieszeniem, tak jak pocieszeniem dla Apostołów i uczniów Pana Jezusa, i dla niewiastpobożnych było Jego zmartwychwstanie. A teraz, kończąc to rozważanie, pragnę, moi drodzy, wy wszyscy, którzy czy to w Sieprawiu zostaniecie, czy też stąd rozjedziecie się za pracą do różnych miejsc, pragnę, ażebyście zachowali wspomnienie tego dnia. Ale nie tylko wspomnienie. Pragnę i życzę wam tego, ażebyście przeżyli tę konsekrację dzwonów, przez tę budowę nowego kościoła - która z tak wielkim łączy się wysiłkiem i poświęceniem, ażebyście lepiej, głębiej przeżyli tajemnicę zmartwychwstania Pana Jezusa. Żebyście dostrzegali i odczuli, jak ta tajemnica wchodzi w całe życie człowieka; jak rozległe, jak powszechne są jej ślady; jak ona jest ściśle związana z pracą ludzką. Przecież wszyscy pracujemy, wszyscy, tu zgromadzeni, jesteście ludźmi pracy. Ten kościół jest dziełem już wielkiej pracy, a jeszcze woła o dalszą pracę wielką i ofiarę materialną i o ofiarę pracy.
Otóż żebyście to wynieśli z dzisiejszego święta, że ta praca, ta ofiara, każda twórczość człowieka i wszystko właściwie w jego życiu, jest śladem zmartwychwstania Pańskiego. Bo wszędzie tam, gdzie ludzka myśl i ludzki duch ożywia i kształtuje, chociażby w minimalnym wymiarze, jakąś część materii, wszędzie tam, gdzie powstaje nowe życie, nowe dzieło człowieka, tam jak gdyby powtarza się tajemnica Trzeciego Dnia po Wielkim Piątku: tajemnica ożywienia martwego Ciała Pana Jezusa, mocą i myślą Bożą.
I niech to będzie, moi drodzy, dla was wielką radością i niech to będzie dla was duchowym podniesieniem. Bądźcie tak jak kiedyś i ci Apostołowie, i uczniowie Jezusa, i niewiasty, o których czytamy w Piśmie Świętym - bądźcie świadkami zmartwychwstania Pana Jezusa. Tak jak była świadkiem zmartwychwstania Pana Jezusa - i to wymownym, żarliwym - ta wasza rodaczka sieprawską Sługa Boża Aniela Salawa, o której wyniesienie do chwały ołtarzy wciąż zabiegamy i modlimy się. Bądźcie i wy, mając w niej taki przykład, świadkami zmartwychwstania Pana Jezusa, przez prawdziwe, chrześcijańskie życie, bez względu na to, jaka jest wasza praca, jaki jest wasz zawód, jakie jest wasze powołanie, jakie są trudności, czy cierpienia tego życia. A dzwon niech wam wciąż to przypomina, a świątynia, ta wspaniała świątynia, która się buduje, niech wciąż ogarnia w was to wszystko, co się składa na wasze życie, a w czym się odbija i odzwierciedla nieustannie zmartwychwstanie Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Amen.