Ks. Roman Zapała

Rozpoczynamy nasze duchowe ćwiczenia wielkopostne, których główną inspiracją będzie pięć, bardzo istotnych wydarzeń z ostatnich godzin życia Pana Jezusa, które znalazły swe szczególne miejsce w tajemnicach bolesnych Różańca św. Będziemy jednak nie tylko zgłębiać te obrazy w naszej świadomości i wyobraźni, ale przede wszystkim, będziemy czerpać z nich mądrość do naszego codziennego życia, abyśmy się stali bardziej świętymi, bardziej i ofiarnie kochającymi Boga, siebie i każdego człowieka. W tym celu każdej tajemnicy przyporządkujemy jeden z pięciu warunków dobrej spowiedzi.
W dzisiejszej medytacji Jezus zaprasza nas do Ogrójca, by nam pokazać i nauczyć czym jest modlitwa i co to jest rachunek sumienia. Potrzebujemy najpierw pobudzić naszą wyobraźnię, warto zamknąć teraz oczy i zobaczyć ciemny ogród oświetlony blaskiem księżyca. Jezus idzie z uczniami i ty pośród nich. Ośmiu uczniów pozostało przy bramie, a trzech pozostałych i ciebie Jezus zaprasza w głąb ogrodu. Idziesz przy Nim, a On prosi cię o modlitwę: „smutna jest moja dusza, aż do śmierci, zostańcie tu, czuwajcie ze Mną”. Sam poszedł niedaleko, tak że możesz Go obserwować. Przy dużym kamieniu klęknął, a potem upadł na twarz i modli się: „Ojcze jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty». Jest niespokojny, toczy jakąś walkę, zmaga się, słyszysz znów: „Ojcze jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty” (zob. Mt 26,36-46). Szepcze tę modlitwę jak refren.
Tu zatrzymajmy się, by uchwycić bożą mądrość.
Modlitwa, Jezusowa to osobowa relacja do Boga, On Bóg - Ja, Ja – Bóg. Modlitwa jest świadomością obecności Boga ze mną, przy mnie i we mnie. Jezus wie, że Bóg jest przy Nim i w Nim, że Go słyszy, że Go widzi, że wie, co przeżywa. Dlatego zwraca się do Boga bezpośrednio Ojcze. Ojcze, uświadamia relacje osobową, ale także relację dziecka do rodzica. Jest to relacja zaufania, zawierzenia, relacja miłości, poszukiwania bezpieczeństwa w obecności Rodzica, odnajdywania w nim najlepszego rozwiązania, umocnienia, nowej nadziei.
Tu odnajdujemy pierwszą mądrość. Sumienie jak uczy nas katechizm to głos Boga w sercu i duszy człowieka, który mówi, co jest dobre a co złe. Rachunek sumienia ma być modlitwą, czyli rozmową z Bogiem, rozmową dziecka z rodzicem, w zaufaniu i świadomości, że on wie wszystko, on mnie zna. Bóg nie jest gdzieś poza mną, On jest od chwili chrztu św. we mnie, w głębinach duszy i tam chce się ze mną też spotykać, z tych głębin mówi i chce być słyszany. Mówi, bo Jego największą troską jest moje zbawienie. W tym punkcie mamy wiele do zrobienia. Bardzo często ograniczmy się tylko do szybkiego przeczytania pytań z książeczki i na pobieżnym daniu odpowiedzi sobie samemu, co zrobiłem, a co nie, albo tylko na szybkim przypomnieniu z głowy, co ostatnio było nie tak. Istotą jednak rachunku sumienia jest rozmawiać o swoim życiu z Bogiem, obecnym we mnie jako głos sumienia. Nie tylko nazwać grzech i policzyć ile razy on się powtórzył od ostatniej spowiedzi, ale zastanowić się, co jest Jego przyczyną, skąd się wziął w moim życiu, co jest jego korzeniem we mnie, bo tylko wtedy poznając przyczyny grzechu będzie można więcej do niego nie wrócić.
„Ojcze jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty”. Treścią modlitwy Jezusa jest prawda, prawda o Nim samym, o tym co czuje, czego się boi, czego nie chce i czego nie rozumie.
To druga lekcja dla nas. Każda modlitwa jest stawaniem w prawdzie przed Bogiem, bo Bóg jest Prawdą. Klęknąć do modlitwy to przeglądać się w lustrze bożej prawdy i bożej miłości. Modlić się zatem świadomie, to trwać w obecności Boga, by poznać prawdę, całą prawdę o swoim życiu, o każdym jego wymiarze, o każdej minucie i sekundzie tego życia. Tylko takie rozumienie modlitwy gwarantuje autentyczny rozwój naszej wiary. Niekiedy jednak prawda jest bardzo bolesna, tam gdzie człowiek klęka do modlitwy z grzechem ciężkim, może powiedzieć tylko jedną prawdę: «Boże zgrzeszyłem, nie jestem godny nazywać się Twoim dzieckiem, obiecuje spowiedź, już jutro». Każda inna modlitwa człowieka z grzechem ciężkim w sercu i duszy jest obłudą, okłamywaniem Boga i siebie. Jest wystawianiem Boga na próbę. Bo modlitwa ma być uznaniem prawdy, a mówienie z Bogiem o innych sprawach, zanoszone prośby i błagania za innych, gdy ma się grzech ciężki, są uciekaniem od prawdy o sobie samym i zdradzają brak miłości. I nie przynoszą owocu, bo serce człowieka jest brudne i światło łaski Bożej mimo, że Bóg ją daje, nie dociera do tych, za których się modlimy. Modlitwa z grzechem ciężkim w sercu jest zagadaniem Boga, by nie usłyszeć prawdy, płynącej z Bożej obecności w nas, w której Bóg mówi: «Zgrzeszyłeś, idź pojednaj się ze Mną w konfesjonale».
Dlatego treścią naszej modlitwy ma być najpierw dziękczynienie Bogu, że jest i kim jest, a następnie ja sam, prawda o mnie, by sprawdzić, czy moja dusza jest bez skazy. Może zrodzić się w tym miejscu pokusa: «to lepiej się wtedy nie modlić». Oj, oto właśnie chodzi szatanowi, by uciec od prawdy, by człowiek uciekł od Boga. Nie wolno tego zrobić, bo wpada się wtedy w ręce szatana. Popatrz na Judasza uciekł od prawdy, którą jest Bóg i odebrał sobie życie. Trzeba uznać prawdę, trzeba zatopić się w rozmowę z Bogiem o swym grzechu i uznać jego rację. Wielu egzorcystów stwierdza, że większość chorób psychicznych i depresji, to skutek uciekania od prawdy o sobie samym, od grzechu, to uciekanie od Boga.
Ważnym elementem Jezusowej modlitwy była także walka. Jezus Bóg walczył - z kim? Z szatanem, który po kuszeniu na pustyni, odstąpił aż do czasu. Tu w Ogrójcu jest czas powtórnego kuszenia Jezusa. „Ojcze jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty”. Św. Łukasz dodaje, że Jezus „pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię” (zob. Łk 22,29-46). Kto z nas modlił się kiedykolwiek z takim wysiłkiem? Najczęściej kiedy modlitwa sprawia nam trudność, jak doświadczmy jakiejś pustki, albo jak Bóg odsłania nam prawdę o nas skracamy modlitwę, usprawiedliwiamy się zmęczeniem, brakiem czasu, bolącymi kolanami, o ile w ogóle klękamy. A Jezus walczy, zmaga się z sobą samym, by trwać przy Ojcu. Walczy, by nie wybrać swojej ludzkiej woli potęgowanej lękami ale wolę Boga, która jest szczęściem wielu.
Na tym polega rachunek sumienia, na zmaganiu się ze sobą samym i z szatanem, który przez grzech zamieszkał w człowieku i robi wszystko, by człowiek nie uznał grzechu, albo wmawia mu, że przecież święta za miesiąc, to po co się teraz spowiadać, albo wmawia, że spowiedź ci nic nie da bo i tak znowu popełnisz te same grzechy, więc nie warto się często spowiadać, albo namawia do popełnienia kolejnego grzechu, bo i tak musisz iść do spowiedzi to powiesz, że zrobiłeś to kilka razy i będzie ok. Dlatego musimy być gotowi na walkę, jak Jezus, na zmaganie się z szatanem i z własnymi lękami przed spowiedzią, przed rachunkiem sumienia, by nie tylko uznać swoje grzechy i policzyć je, ale by wyrzec się swojej woli, a przylgnąć do Boga całym sercem i duszą i ze wszystkich sił i myśli, aby wybrać, wolę Boga. By zrezygnować ze swej osobistej przyjemności, aby wybrać dobro i zbawianie wielu. „Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty”.
Idźmy dalej, oto Jezus trzykrotnie udaje się do uczniów i prosi ich o modlitwę, o czuwanie z Nim. Jezus potrzebuje pomocy, wsparcia w tej walce. I otrzymuje je nie tylko od znużonych snem uczniów, ale przede wszystkim od Boga, który posłał Anioła, by umocnił Jezusa. Nasze zmagania, nasze stawanie w prawdzie w rachunku sumienia potrzebuje wsparcia. Daje je przede wszystkim Bóg, przez dar swej łaski. Ale daje je przez anioła stróża, którego trzeba prosić o pomoc w dobrym przeżyciu rachunku sumienia. Trzeba też przywoływać swych świętych patronów, ale także trzeba prosić o wstawiennictwo swych bliskich. Mąż powinien poprosić żonę: «Kochanie przygotowuje się do spowiedzi proszę módl się za mnie», a żona powinna prosić męża, rodzice dzieci, dzieci rodziców. Jezus uczy nas tego, gdy On Bóg prosi uczniów, swą najbliższą rodzinę o modlitwę, o czuwanie w Jego intencji. W tym właśnie przejawia się autentyczna troska o swoją wiarę i wiarę rodziny. Jakby się wtedy rodzina scalała w trosce o zbawianie każdego z jej członków. Jakże biłaby blaskiem świętości.
Owocem tak rozumianego i przeżytego rachunku sumienia, jako świadomego spotkania z Bogiem żywym, obecnym w człowieku, w całej prawdzie o sobie samym jest umocnienie, pewność i gotowość do pełnienia woli Bożej. Jezus wstał z tej modlitwy gotowy, na wszystko, co jest wolą Ojca, bo poznał prawdę o swoich lękach, bo stoczył walkę, bo wie że Ojciec Go nie opuszcza, jest przy Nim i z Nim cały czas, że Go kocha. Z tak odprawionego rachunku sumienia człowiek wstaje gotowy na spowiedź, bez lęku przed wyznaniem grzechów, bo już wszystko obgadał z Bogiem, bo poznał prawdę nie tylko o swych grzechach ale o miłości przebaczającej Boga. Już wie, że pomimo to, co uczynił, Bóg jest z nim i go kocha.
Kochani jakby się Jezus cieszył gdybyśmy, każdego czwartku czuwali z nim godzinę, tak jak nas prosi: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie”. Jakby to było cudowne dla naszej wiary, gdyby w każdy czwartek w naszych domach, rodzinach, od 21 do 22 była rodzinna, godzina święta w całkowitej ciszy, w indywidualnym czuwaniu z Jezusem w poznawaniu siebie. Spróbujcie, dajcie się namówić i pamiętajcie, że będzie to też czas kuszenia, czas walki, ale to jest właśnie domowy Ogrójec z Jezusem, który prowadzi do świętości, do zmartwychwstania.
Kończymy tę dzisiejszą medytację kilkoma istotnymi zasadami odprawienia rachunku sumienia.
 Po pierwsze – wezwać Ducha Świętego, Ducha prawdy, by doprowadził cię do całej prawdy, a potem anioła stróża, świętych patronów i prosić o modlitwę swych bliskich.
 Po drugie – nie spieszyć się. Im dłuższy czas od spowiedzi tym dłuższy czas na rachunek sumienia. Jeśli człowiek, który spowiada się co trzy tygodnie, co miesiąc potrzebuje 15 minut to ten kto spowiada się co pół roku potrzebuje półtorej godziny, a ten co raz na rok minimum trzy godziny.
 Po trzecie – dokonać analizy każdego grzechu ciężkiego, nazwać go po imieniu, poszukać jego przyczyn, a także sprawdzić, czy z tego grzechu nie wynikają inne. Np. Ojciec rodziny nie idzie na niedzielną Mszą, bo mu się nie chce - tu mamy już dwa grzechy ciężkie - opuszczenie Mszy i lenistwo. Ale widzą to dzieci więc dochodzi grzech zgorszenia, bo ma dawać dobry przykład wiary – trzeci grzech ciężki, ale pokłócił się z żoną, która namawiała go, by jednak poszedł, - czwarty grzech. Wszyscy poszli do kościoła a on w tym czasie oglądał film nieczysty kolejny grzech ciężki. I tak jeden grzech pociągnął za sobą cztery inne. I na tym polega rachunek sumienia, by to odkryć.
 Po czwarte – trzeba policzyć ile razy popełniłem ten sam grzech ciężki, a potem tak go wyznać podając liczbę, lub jej przybliżenie.
 Po piąte – warto zobaczyć grzechy lekkie, które często się powtarzają i potem wyznać je w spowiedzi.
 Po szóste – korzystać z rachunków sumienia dostosowanych do wieku, powołania, a nawet zawodu. Jeśli ktoś przez dwadzieścia, trzydzieści lat, a może przez całe życie korzysta z książeczki od komunii św. to zatrzymał się w spowiedziach na 9 roku życia. I spowiada się: nie mówiłem paciorka, nie słuchałem mamy - a mama dawno w grobie. Z całą odpowiedzialnością mówię, żeby te książeczki spalić, albo zachować na pamiątkę, a zaopatrzyć się w rachunki sumienia, dla starszych, dorosłych, małżonków, czy to kupując modlitewnik dla dorosłych, czy drukując z katolickich stron internetowych.
Kochani kończymy dzisiejszą medytację praktycznymi wskazówkami do rachunku sumienia, a ponieważ są to ćwiczenia duchowe wielkopostne, dlatego proszę, byśmy w tym tygodniu wszyscy poświecili codzienną wieczorną modlitwę na taki rachunek sumienia, o którym uczy nas dziś Jezus. Pomocą niech będą przygotowane rachunki sumienia dla dorosłych według Katechizmu Kościoła Katolickiego, w które można się zaopatrzyć wychodząc z kościoła. Rachunek sumienia, to rozmowa z Bogiem o sobie samym, o grzechu i jego przyczynach.
„Ojcze jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich! Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty”. Amen.

rozne-pl-09
932430
Dzisiaj: 46
Wczoraj: 88
Ten miesiąc: 1.334